i się dzisiaj rozszaleli braciszkowie dwaj, moi mili
jeden mały wciąż raczkuje
drugi przedszkolak, sam sobie buty zawiązuje
razem tworzą wyjątkowo zgrany duet
słodkie buźki, piękny uśmiech, pełni zalet
i zaczęli więc od szafy
sprawdzali czy naprawdę są tam strachy
wyrzucili wszystkie ciuchy
wieszaki pod sufitem latały jak muchy
gdy się okazało że w szafie nic nie mieszkało
sprawdzali w kuchni czy garnki i pokrywki
uderzane równo łyżką grają piękniej niż mamy pozytywki
zupę pyszną na podłodze ugotowali i wnet do łazienki zwiali
tam prania równe rzędy na suszarce wisiały
pisk był radosny, gdy ciuchy pięknie pachnące na ziemi lądowały
potem z zaciekawieniem badali skąd obraz się bierze w telewizorze
chyba już nie działa
na pewno
nie być może
A jak to się stało że dwóch urwisów bez opieki zostało?
tata niemądry poprosił ich o chwilę spokoju
wyszedł na moment do drugiego pokoju
przez telefon o pracy z kimś rozmawiał
trochę się złościł, głos podnosił, pochmurniał
gdy skończył spotkał dwóch małych
jak właśnie z szafki śrubokręty wyciągali
już mieli naprawiać, śrubki wykręcać
na szczęście nie zdążyli się nimi pobawić
ich samych to Tata już nigdy nie odważy się zostawić
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz