Dzień dobry!
Tak uprzejmie wszystkich witamy
Wszystkie Panie i wszystkich Panów
Dzień dobry dla sąsiadów
których na schodach mijamy
Dzień dobry dla sprzedawców
których w sklepach tak powitamy
I mamę
z uśmiechem na dzień dobry przywitamy
I babcię i dziadka
zawsze miło pozdrawiamy
Dwa małe słowa od rana niech brzmią wesoło
By dzień był dobry dla wszystkich wkoło!
sobota, 13 lipca 2013
środa, 10 lipca 2013
na dobranoc o smoku
idzie bajka jest tuż tuż
do pokoju mojego zagląda już
słońce trochę się zmęczyło
księżycowi miejsca na niebie ustąpiło
ciemno za oknem moim
bajeczka do snu mnie ukoi
idzie bajka jest tuż tuż
noc przyszła niech zaczyna się już
pod kołderką się chowam
na opowieść ulubioną czekam
dziś o smoku chcę posłuchać
tym co ogniem potrafi dmuchać
idzie bajka jest tuż tuż
wygodnie w łóżeczku układam się już
o tym smoku co ostre miał kły
ślipia czerwone, to był smok zły
cały zielony w zielone łuski
skrzydła ogromne a ogon ostry
idzie bajka jest tuż tuż
oczy trochę zmęczone mam już
mieszkał ten smok w strasznej pieczarze
w najwyższej w królestwie niezdobytej górze
wszyscy się go ogromnie bali
a on ich swym rykiem trwożył nawet z oddali
idzie bajka jest tuż tuż
czy ktokolwiek tego smoka pokona już?
wtem mały chłopiec pomysłowy
jako jedyny nie stracił głowy
i sposób na smoka znalazł zwycięski
choć wielu śmiałków niby bardziej bohaterskich
swych sił niesłychanych próbowało
ale na smoka to wszystko za mało
idzie bajka jest tuż tuż
taki mały chłopiec jak ja pozbył się go już!
nie liczy się siła lecz spryt i pomyślunek
by innym pomóc, przyjść na ratunek
i pokonać strachy przeraźliwe wszelakie
być małym rycerzem walecznym chcę być takim!
idzie bajka jest tuż tuż
powolutku ... zasypiam już
do pokoju mojego zagląda już
słońce trochę się zmęczyło
księżycowi miejsca na niebie ustąpiło
ciemno za oknem moim
bajeczka do snu mnie ukoi
idzie bajka jest tuż tuż
noc przyszła niech zaczyna się już
pod kołderką się chowam
na opowieść ulubioną czekam
dziś o smoku chcę posłuchać
tym co ogniem potrafi dmuchać
idzie bajka jest tuż tuż
wygodnie w łóżeczku układam się już
o tym smoku co ostre miał kły
ślipia czerwone, to był smok zły
cały zielony w zielone łuski
skrzydła ogromne a ogon ostry
idzie bajka jest tuż tuż
oczy trochę zmęczone mam już
mieszkał ten smok w strasznej pieczarze
w najwyższej w królestwie niezdobytej górze
wszyscy się go ogromnie bali
a on ich swym rykiem trwożył nawet z oddali
idzie bajka jest tuż tuż
czy ktokolwiek tego smoka pokona już?
wtem mały chłopiec pomysłowy
jako jedyny nie stracił głowy
i sposób na smoka znalazł zwycięski
choć wielu śmiałków niby bardziej bohaterskich
swych sił niesłychanych próbowało
ale na smoka to wszystko za mało
idzie bajka jest tuż tuż
taki mały chłopiec jak ja pozbył się go już!
nie liczy się siła lecz spryt i pomyślunek
by innym pomóc, przyjść na ratunek
i pokonać strachy przeraźliwe wszelakie
być małym rycerzem walecznym chcę być takim!
idzie bajka jest tuż tuż
powolutku ... zasypiam już
środa, 3 lipca 2013
o dwóch takich
i się dzisiaj rozszaleli braciszkowie dwaj, moi mili
jeden mały wciąż raczkuje
drugi przedszkolak, sam sobie buty zawiązuje
razem tworzą wyjątkowo zgrany duet
słodkie buźki, piękny uśmiech, pełni zalet
i zaczęli więc od szafy
sprawdzali czy naprawdę są tam strachy
wyrzucili wszystkie ciuchy
wieszaki pod sufitem latały jak muchy
gdy się okazało że w szafie nic nie mieszkało
sprawdzali w kuchni czy garnki i pokrywki
uderzane równo łyżką grają piękniej niż mamy pozytywki
zupę pyszną na podłodze ugotowali i wnet do łazienki zwiali
tam prania równe rzędy na suszarce wisiały
pisk był radosny, gdy ciuchy pięknie pachnące na ziemi lądowały
potem z zaciekawieniem badali skąd obraz się bierze w telewizorze
chyba już nie działa
na pewno
nie być może
A jak to się stało że dwóch urwisów bez opieki zostało?
tata niemądry poprosił ich o chwilę spokoju
wyszedł na moment do drugiego pokoju
przez telefon o pracy z kimś rozmawiał
trochę się złościł, głos podnosił, pochmurniał
gdy skończył spotkał dwóch małych
jak właśnie z szafki śrubokręty wyciągali
już mieli naprawiać, śrubki wykręcać
na szczęście nie zdążyli się nimi pobawić
ich samych to Tata już nigdy nie odważy się zostawić
jeden mały wciąż raczkuje
drugi przedszkolak, sam sobie buty zawiązuje
razem tworzą wyjątkowo zgrany duet
słodkie buźki, piękny uśmiech, pełni zalet
i zaczęli więc od szafy
sprawdzali czy naprawdę są tam strachy
wyrzucili wszystkie ciuchy
wieszaki pod sufitem latały jak muchy
gdy się okazało że w szafie nic nie mieszkało
sprawdzali w kuchni czy garnki i pokrywki
uderzane równo łyżką grają piękniej niż mamy pozytywki
zupę pyszną na podłodze ugotowali i wnet do łazienki zwiali
tam prania równe rzędy na suszarce wisiały
pisk był radosny, gdy ciuchy pięknie pachnące na ziemi lądowały
potem z zaciekawieniem badali skąd obraz się bierze w telewizorze
chyba już nie działa
na pewno
nie być może
A jak to się stało że dwóch urwisów bez opieki zostało?
tata niemądry poprosił ich o chwilę spokoju
wyszedł na moment do drugiego pokoju
przez telefon o pracy z kimś rozmawiał
trochę się złościł, głos podnosił, pochmurniał
gdy skończył spotkał dwóch małych
jak właśnie z szafki śrubokręty wyciągali
już mieli naprawiać, śrubki wykręcać
na szczęście nie zdążyli się nimi pobawić
ich samych to Tata już nigdy nie odważy się zostawić
Subskrybuj:
Posty (Atom)