Brat mój patrzy przerażony
ktoś powyżerał mu opony!
Gdy w przedszkolu sobie siedział
nic nie podejrzewał ani nic nie wiedział
Nawet gdy wrócił to nie zauważył
że w tym samochodzie, który sobie wymarzył...
opon nie ma! mamo tato!
to na pewno on! oddawaj, a niech to!
nie nie poradzę na to
że właśnie opony to jest to!
uwielbiam je wszystkie
mięciutkie, sprężyste
żuć je można i podgryzać
z środka co nieco powylizywać
tylko mama no i brat
krzyczą, że nie można tak
że zakrztuszę się
i co gorsza
nie tknę na obiad nawet dorsza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz