kto tam w lesie mieszka? kto?
oto lis, znacie go?
ruda kita, rudy cały
w szelmostwach jest doskonały
a tu zając proszę Ciebie
norkę w ziemi sobie wygrzebie
szare futro no i uszy
wszystko usłyszy w leśnej głuszy
stukot słychać niesłychany
kto to puka w leśne ściany?
dzięcioł pewnie
ten co robaczków szuka w drewnie
a widział kto dzika?
i na drzewo nie zmyka?
lepiej w drogę mu nie wchodzić
kły ma ostre może nimi ugodzić!
o! szelest słychać w leśnym runie
kto po krzaczkach cicho sunie?
a to żmija zygzaki swe zawija
syczy gniewnie mnie omijać!
a tam idzie jeżyk i coś niesie
jabłko małe znalazł w lesie
kolców na nim jest bez liku
oj! schował się gdzieś w zagajniku
wielki miś brunatny wybrał się na łowy
w wodzie stoi do połowy
rybę sprytnie łapą chwycił!
miodkiem później się nasyci
sowy dopiero nocą swe wielkie oczy otwierają
siedzą nieruchomo na gałęzi, myszek szukają
polują gdy większość już śpi
gdy zapada zmrok sowa najlepiej widzi
wszystkich zwierzątek chyba nie wspomnę
są przecież jeszcze koty Rysie ogromne
i wilki co las w grupie zawsze przemierzają
dzikie ptaki, gryzonie i czarne pająki wszystko urozmaicają
Chodźmy więc do lasu
w domu nie traćcie czasu
mali odkrywcy, wszystkie dzieciaczki
to jest idealne miejsce na wszelakie igraszki
czwartek, 27 czerwca 2013
poniedziałek, 24 czerwca 2013
kask rowerowy
dziś ubieram kask mój nowy
do mych szaleństw rowerowych
do tej pory bez sobie radziłem
bo tak szybko rowerem nie jeździłem
teraz, to już inna sprawa!
gdy rower szybko mknie to dopiero jest zabawa!
jak kółka rozkręcę
to pędzę i pędzę, prędzej!
na krawężnik też podjadę
ten za wysoki? Nie, dam radę
a zakręty to ostro biorę
nie raz i nie dwa, nie dam rady nie wyrobię!
wstaję szybko, nic nie boli
kolano i łokieć zaraz się zagoi
choć upadek był widowiskowy
jadę dalej, mam mój kask rowerowy!
chroni skrzętnie głowę moją
Pamiętaj! niech zawsze chroni i Twoją
do mych szaleństw rowerowych
do tej pory bez sobie radziłem
bo tak szybko rowerem nie jeździłem
teraz, to już inna sprawa!
gdy rower szybko mknie to dopiero jest zabawa!
jak kółka rozkręcę
to pędzę i pędzę, prędzej!
na krawężnik też podjadę
ten za wysoki? Nie, dam radę
a zakręty to ostro biorę
nie raz i nie dwa, nie dam rady nie wyrobię!
wstaję szybko, nic nie boli
kolano i łokieć zaraz się zagoi
choć upadek był widowiskowy
jadę dalej, mam mój kask rowerowy!
chroni skrzętnie głowę moją
Pamiętaj! niech zawsze chroni i Twoją
poniedziałek, 17 czerwca 2013
pająk
pająk siedzi wysoko na ścianie
co przekąsi na śniadanie?
pięknie pajęczynę sklecił
pewnie jakiś owad wleci
dzieło to jest niesłychane
równiusieńkie, wcale niepoplątane
osiem nóżek naliczyłem
chyba, bo pewnie się pomyliłem
jak to idzie?
pięć, sześć, osiem?
nie wiem
chyba najpierw siedem
a potem osiem!
więc pajączek przyczajony
czeka aż robaczek zagubiony
wpadnie w sidła doskonałe
i nie zorientuje się wcale
że padł łupem tej pułapki
a pająk zaraz go w łapki
chwyci! i owije nicią swoją
będziesz robaczku kolacyjką moją!
i niech mieszka w mym pokoju
bo muchy już nie dają mi spokoju
bzyczą szaleńczo i czegoś szukają
jak się uczepią łatwo nie odpuszczają
mój pajączek chętnie je wyłapie
i komara, tego natrętnego, też niech capnie!
co przekąsi na śniadanie?
pięknie pajęczynę sklecił
pewnie jakiś owad wleci
dzieło to jest niesłychane
równiusieńkie, wcale niepoplątane
osiem nóżek naliczyłem
chyba, bo pewnie się pomyliłem
jak to idzie?
pięć, sześć, osiem?
nie wiem
chyba najpierw siedem
a potem osiem!
więc pajączek przyczajony
czeka aż robaczek zagubiony
wpadnie w sidła doskonałe
i nie zorientuje się wcale
że padł łupem tej pułapki
a pająk zaraz go w łapki
chwyci! i owije nicią swoją
będziesz robaczku kolacyjką moją!
i niech mieszka w mym pokoju
bo muchy już nie dają mi spokoju
bzyczą szaleńczo i czegoś szukają
jak się uczepią łatwo nie odpuszczają
mój pajączek chętnie je wyłapie
i komara, tego natrętnego, też niech capnie!
do lasu!
Słońce promieniami dzisiaj nas przywitało
Niewiele go ostatnio było, niebo za chmurą się skrywało
Chętnie się zatem spakowaliśmy
I na wycieczkę do lasu wybraliśmy
Ale najpierw do auta trzeba wsiadać
Mój mały braciszek co jeszcze nie potrafi gadać
Krzyczeć zaczął jak tylko drzwi samochodu zobaczył
Strasznie się napiął i z krzesełka wyskoczył
Na nic przekonywania wszelakie
Że będzie przygoda, nagrody, lizaki
Nic z tego! Nie usiądzie i już!
Wyje, jak gdyby fotelik miał z kolców róż
Po chwili trochę się ukoił
I pasy klik! zapiąć pozwolił
Ja oczywiście z przodu siedzę i ruszamy!
Bo muszę widzieć jak mkniemy i z autami się mijamy
Już w lesie kijkiem zręcznie wywijam
A to znajdę szyszkę a to dzięcioła podziwiam
Jak on tak stuka?
Jak on to robi?
I zaraz drzewo dziurą przyozdobi
Idziemy dalej, a tu!
Ruda kita przed nami na gałąź umyka
Hej wiewióreczko, chodź do nas, no chodź!
Mam dla Ciebie orzeszek, obok nas sobie siądź
Ale ona po gałązkach i na szczycie już jest
Ja też chciałbym tak sprytnie jak ona wspinać się
I przypomniałem sobie co nam Pani w przedszkolu mówiła
Jak nam zwierzątka z lasu pokazywała
Że podziwiać je można i podglądać też
Ale nie głaskać bo rozchorować się można i to fest!
czwartek, 13 czerwca 2013
Zupa
dzisiaj Wam opowiem
jak kucharzem byłem
co się zowie!
no więc wziąłem sobie garnek z szafki
tam z kuchni gdzie nie moje są zabawki
najpierw wody trochę wlałem
tak jak mama zupę zaczynałem
potem trochę mąki dałem
majerankiem dopieściłem
cukru łyżka się przyda
no i jeszcze kapkę mydła
miodu co nie miara wlałem
i ketchupem doprawiałem
dwa ziemniaczki w skorupkach
co by pyszna była zupka
potem dwie cebule plusk!
bym zapomniał, olej chlust!
z tej szuflady obok garnków wyjmuję
trochę przypraw, teraz ja gotuję!
makaronów trzeba dodać
kolorowa jest już woda
bułka tarta, czosnek chlupie
wszystko tańczy w mojej zupie
już gotowe!
nalewam w miski nowe
mama z ciocią spróbowały
jesteś mistrzem synku mały!
jutro kupcie mi składniki
będę robił naleśniki!
jak kucharzem byłem
co się zowie!
no więc wziąłem sobie garnek z szafki
tam z kuchni gdzie nie moje są zabawki
najpierw wody trochę wlałem
tak jak mama zupę zaczynałem
potem trochę mąki dałem
majerankiem dopieściłem
cukru łyżka się przyda
no i jeszcze kapkę mydła
miodu co nie miara wlałem
i ketchupem doprawiałem
dwa ziemniaczki w skorupkach
co by pyszna była zupka
potem dwie cebule plusk!
bym zapomniał, olej chlust!
z tej szuflady obok garnków wyjmuję
trochę przypraw, teraz ja gotuję!
makaronów trzeba dodać
kolorowa jest już woda
bułka tarta, czosnek chlupie
wszystko tańczy w mojej zupie
już gotowe!
nalewam w miski nowe
mama z ciocią spróbowały
jesteś mistrzem synku mały!
jutro kupcie mi składniki
będę robił naleśniki!
środa, 12 czerwca 2013
(nie) tancerz
wszystkie dzieci dziś pląsały
w rytm piosenki się wyginały
nogi chętnie podskakują
rączki w górę wymachują
obracają się w koło
ależ jest im teraz wesoło
moja noga tańczyć nie chce
już szykuję się ku ucieczce
wolę raczej klocki składać
autem ścigać, biegać, skakać
wszyscy się mi bardzo dziwią
i pytają z dziwną miną
czemu chłopiec tańczyć nie chce?
bo nie lubię! to i nie chcę
masz to po mnie mój kochany
moje nogi też nie harcowały
chociaż rytmy znam wszelakie
tańce były byle jakie
ale to nic z tego
że nie lubisz mój kolego
widzisz, każdy niechaj swoje wie
i niech lubi to co chce
w rytm piosenki się wyginały
nogi chętnie podskakują
rączki w górę wymachują
obracają się w koło
ależ jest im teraz wesoło
moja noga tańczyć nie chce
już szykuję się ku ucieczce
wolę raczej klocki składać
autem ścigać, biegać, skakać
wszyscy się mi bardzo dziwią
i pytają z dziwną miną
czemu chłopiec tańczyć nie chce?
bo nie lubię! to i nie chcę
masz to po mnie mój kochany
moje nogi też nie harcowały
chociaż rytmy znam wszelakie
tańce były byle jakie
ale to nic z tego
że nie lubisz mój kolego
widzisz, każdy niechaj swoje wie
i niech lubi to co chce
wtorek, 11 czerwca 2013
to tu a to tam
A to tu a to tam
zabawki moje układam
A to tu a to tam
autka do pudełka dam
A to tu a to tam
puzzle gdzieś się pochowały
o nie! to mój braciszek mały
chętnie je zjada i pouciekały
A to tu a to tam
za fotelem też skarby moje mam
i w szufladach i pod szafą
wszędzie zabaweczki moje tu są
A to tu a to tam
i w pokoju moim czysto
ale mama mówi że nie wszystko
ciastolina, kredki, farby
rozpierzchły się nie na żarty
układanki, malowanki i książeczki też
ileż to jest pracy, ech!
A to tu a to tam
i w nagrodę uśmiech mamy mam
Dziękuję Ci syneczku
jestem super dzielnym dzieckiem!
zabawki moje układam
A to tu a to tam
autka do pudełka dam
A to tu a to tam
puzzle gdzieś się pochowały
o nie! to mój braciszek mały
chętnie je zjada i pouciekały
A to tu a to tam
za fotelem też skarby moje mam
i w szufladach i pod szafą
wszędzie zabaweczki moje tu są
A to tu a to tam
i w pokoju moim czysto
ale mama mówi że nie wszystko
ciastolina, kredki, farby
rozpierzchły się nie na żarty
układanki, malowanki i książeczki też
ileż to jest pracy, ech!
A to tu a to tam
i w nagrodę uśmiech mamy mam
Dziękuję Ci syneczku
jestem super dzielnym dzieckiem!
czwartek, 6 czerwca 2013
Nie
i jak co dzień mówię Nie!
nie ubieram się, nie chcę nie!
mycie zębów?
nie bo nie
a śniadanie?
na pewno nie
do przedszkola?
też nie
i obiadom mówię Nie!
mycie rąk to także Nie!
zabawek nie posprzątam
o nie!
bajki za długo oglądam?
o nie!
śmieci do kosza nie wyrzucę
o nie!
całusa choć na dobranoc by mamusi nie smucić?
o nie!
i przez to Nie od samego rana
cała rodzina kipi ugotowana
a chłopiec mały zapomniał o tym
że mama i tata też wiedzą o czymś
co się nazywa jak ty Nie to my Nie!
i teraz co ja zrobię?
o nie Nie!
malec już wie
że Nie ma taką siłę
jak go nadużyjesz
to zapewne pożałujesz
nie ubieram się, nie chcę nie!
mycie zębów?
nie bo nie
a śniadanie?
na pewno nie
do przedszkola?
też nie
i obiadom mówię Nie!
mycie rąk to także Nie!
zabawek nie posprzątam
o nie!
bajki za długo oglądam?
o nie!
śmieci do kosza nie wyrzucę
o nie!
całusa choć na dobranoc by mamusi nie smucić?
o nie!
i przez to Nie od samego rana
cała rodzina kipi ugotowana
a chłopiec mały zapomniał o tym
że mama i tata też wiedzą o czymś
co się nazywa jak ty Nie to my Nie!
i teraz co ja zrobię?
o nie Nie!
malec już wie
że Nie ma taką siłę
jak go nadużyjesz
to zapewne pożałujesz
środa, 5 czerwca 2013
na plac zabaw
na plac zabaw zapraszamy!
drogie dzieci, czego my tutaj nie mamy!
są huśtawki i koniki
wspinaczkowe ścianki i małe jeździki
w piaskownicy zamek zbuduj!
łap łopatkę no i szufluj
dziura, babka albo tort
to dla fantazji dobry sport
nawet obiad ugotujesz
no i herbatkę piaskową wypijesz
dziewczynki, chłopcy i małe bobasy
sypią piach więc są i grymasy
karuzela to jest heca!
zasiadają wszyscy w koło
tutaj zawsze jest wesoło
no i rusza, coraz prędzej
i wiruje szybciej, szybciej
STOP! za szybko było
za bardzo w głowie mi się zakręciło
ja wysiadam, a ja nie!
dalej w koło kręćmy się!
na ślizgawce zawsze tłok
dzieci biorą się pod bok
ja chcę pierwszy, potem ja!
kto najszybszy ten wygrywa
jeszcze raz i jeszcze dwa
ślizgów naszych nie ma końca
a tą stroną się nie wchodzi!
ale przecież nic nie szkodzi
przecież na brzuchu zjeżdżać da się
no i tyłem też uda się
w ganianego teraz dalej!
nie ma końca naszych szaleństw
ale nagle
o nie
nie!
ja do domu wcale nie chcę
z butów piasek wysypuję
jutro przyjdę
obiecuję!
drogie dzieci, czego my tutaj nie mamy!
są huśtawki i koniki
wspinaczkowe ścianki i małe jeździki
w piaskownicy zamek zbuduj!
łap łopatkę no i szufluj
dziura, babka albo tort
to dla fantazji dobry sport
nawet obiad ugotujesz
no i herbatkę piaskową wypijesz
dziewczynki, chłopcy i małe bobasy
sypią piach więc są i grymasy
karuzela to jest heca!
zasiadają wszyscy w koło
tutaj zawsze jest wesoło
no i rusza, coraz prędzej
i wiruje szybciej, szybciej
STOP! za szybko było
za bardzo w głowie mi się zakręciło
ja wysiadam, a ja nie!
dalej w koło kręćmy się!
na ślizgawce zawsze tłok
dzieci biorą się pod bok
ja chcę pierwszy, potem ja!
kto najszybszy ten wygrywa
jeszcze raz i jeszcze dwa
ślizgów naszych nie ma końca
a tą stroną się nie wchodzi!
ale przecież nic nie szkodzi
przecież na brzuchu zjeżdżać da się
no i tyłem też uda się
w ganianego teraz dalej!
nie ma końca naszych szaleństw
ale nagle
o nie
nie!
ja do domu wcale nie chcę
z butów piasek wysypuję
jutro przyjdę
obiecuję!
wtorek, 4 czerwca 2013
na co dzień
martwi się mama i martwi się tata
a to że pogody nie ma tego lata
że laptop zepsuty
że przydałyby się nowe buty
że w pracy pomysł nie wypalił
kolega też się na to strasznie żalił
Ach! i jeszcze że budzik rano jak szalony
że na dodatek nowe już chyba trzeba kupić opony
A Ja za to wciąż się śmieję
wciąż się bawię, promienieję
na przykład, że jestem z mamą i tatą
że tata mi pokazał jak się kopie taką dużą łopatą
jak żółwiki i piątki przybijać
jak z ciastoliny stworki wywijać
a Maciek to znalazł dzisiaj na dworze super robaka!
i w drodze z przedszkola była niezła draka
bo ten kotek sąsiada chciał złapać małego ptaka
i że ułożyłem z klocków wielką wieżę
albo że w piaskownicy czasem choć nie wolno poleżę
że jechałem tramwajem
a rowerem kałuży nie omijałem
a Wy drodzy rodzice
czy Wy też choć czasem
tak jak dzieci
z malutkich rzeczy cieszyć się potraficie?
a to że pogody nie ma tego lata
że laptop zepsuty
że przydałyby się nowe buty
że w pracy pomysł nie wypalił
kolega też się na to strasznie żalił
Ach! i jeszcze że budzik rano jak szalony
że na dodatek nowe już chyba trzeba kupić opony
A Ja za to wciąż się śmieję
wciąż się bawię, promienieję
na przykład, że jestem z mamą i tatą
że tata mi pokazał jak się kopie taką dużą łopatą
jak żółwiki i piątki przybijać
jak z ciastoliny stworki wywijać
a Maciek to znalazł dzisiaj na dworze super robaka!
i w drodze z przedszkola była niezła draka
bo ten kotek sąsiada chciał złapać małego ptaka
i że ułożyłem z klocków wielką wieżę
albo że w piaskownicy czasem choć nie wolno poleżę
że jechałem tramwajem
a rowerem kałuży nie omijałem
a Wy drodzy rodzice
czy Wy też choć czasem
tak jak dzieci
z malutkich rzeczy cieszyć się potraficie?
niedziela, 2 czerwca 2013
piorun
roztańczyły się dziś liście
wiatr nimi hula oszalały
czy wy też widzieliście
jak pioruny na niebie harcowały?
ponuro jest i szaro
słońca było naprawdę mało
zaśpiewałem dlań piosenkę
ale się za czarną chmurką schowało
nagle deszcz nachalny
dudni równo w mój parapet
a ja przy oknie pochylony
podziwiam jego temperament
najpierw mocno błysnęło i niebo na chwilkę rozjaśniło
potem TRZASK, huk i już błyskawicy nie było
widziałem jak ten piorun na niebie się wygiął
Tata, to tak wyglądało
jakbym niebo pociął
tymi nożyczkami które krzywo wycinają
popatrzyłem jeszcze chwilę i troszkę mnie zmorzyło
bo czego tu się bać?
niebo trochę poszalało
też zaraz pójdzie spać
wiatr nimi hula oszalały
czy wy też widzieliście
jak pioruny na niebie harcowały?
ponuro jest i szaro
słońca było naprawdę mało
zaśpiewałem dlań piosenkę
ale się za czarną chmurką schowało
nagle deszcz nachalny
dudni równo w mój parapet
a ja przy oknie pochylony
podziwiam jego temperament
najpierw mocno błysnęło i niebo na chwilkę rozjaśniło
potem TRZASK, huk i już błyskawicy nie było
widziałem jak ten piorun na niebie się wygiął
Tata, to tak wyglądało
jakbym niebo pociął
tymi nożyczkami które krzywo wycinają
popatrzyłem jeszcze chwilę i troszkę mnie zmorzyło
bo czego tu się bać?
niebo trochę poszalało
też zaraz pójdzie spać
Subskrybuj:
Posty (Atom)